// Iga robi zdjęcia: Come on to Como

19 sty 2012

Come on to Como

Parę godzin później, dwadzieścia parę stopni więcej. Kiki potrzebował zażyć trochę aktywności fizycznej, my potrzebowaliśmy italijańskiej kofeiny. Śmigaliśmy sobie tu i tam, gubiąc na zawsze fajne czapki z daszkiem, włażąc w jakieś podwórka, które okazywały się siedzibami kapitalnych małych galerii z ...wszystkim. Potem Kikiemu się znudziło, przysiadł sobie i obserwował włoskie mammy i włoskie laski w jego kategorii wiekowej, więc postanowiliśmy się zbierać na tour de France.









Brak komentarzy:

O mnie

tel. 798-649-994
kontakt@igapelczarska.pl
www.igapelczarska.pl