Fotografia dziecięca, wbrew mojej cynicznej postawie życiowej, to moja wielka wielka zajawka. Dzieci są super, ona wiedzą (widzą) wszystko lepiej.
A potem idą do szkoły.
Wracając do samych zdjęć - kolejna sesja, przed którą słyszę - to może przyjedź do nas, nie chcemy pozować - czyli tak lubię najbardziej...
Zdjęcia robione przy okazji, inaczej się nie da.
Z resztą, skoro sesja remontowa już była, to dlaczego by nie zrobić takiej na budowie? Zwłaszcza, kiedy się ma taki dream team.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz