Bardzo mi było dziwnie idąc w tym marszu, bo obstawa policji i widok tylu uzbrojonych funkcjonariuszy nie może świadczyć o niczym pozytywnym. Podobnie jak komentarze na jednym z portali niusowych. "To jeszcze zalegalizować zoofilie." "Tutaj juz tylko pomoze CYKLON-B" "Sfrustrowani biedni schorowani ludzie, którzy z pianą na pysku pokrzykują coś o tolerancji i dyskryminacji..." To te łagodniejsze. Odczytuję brak moderacji tego typu treści jako uznanie mowy nienawiści jako normalnego elementu wypowiedzi w Internecie. Jak to jest, że prokuratura w mig znajdzie pryszczatego gimnazjalistę, który zklecił prześmiewczego gifa o prezydencie, a rzesze ludzi jawnie nawołujących do bicia, mordowania, opluwania mniejszości seksualnych mają niczym nieograniczone pole do popisu...
Ten sam portal niusowy podał informację, że marsz przebiegł spokojnie i nikt nie został zatrzymany. Zachęcam do przewinięcia na koniec fotorelacji, żeby zweryfikować doniesienia medialne z rzeczywistością. W Rynku z resztą na drodze marszu stało kilku Polaków Pierwszego Sortu o twarzach nieskalanych inteligencją wykrzykujących coś o tym, że są normalni.
Prezydent Wrocławia nie przyjął zaproszenia, szkoda. W mieście takim jak na przykład Poznań marsz wyglądał tak [klik], a władze miasta nie miały problemu z udziałem w święcie.
Uwiera mnie hipokryzja bijąca z haseł typu Wrocław miasto spotkań, bo to z czym się tu można często spotkać to najlepiej mogą opowiedzieć Polacy Drugiego Sortu. Często wtedy przypomina mi się takie hasło z manifestacji - It's 2016 and I can't believe I still have to protest this shit.